Każdy z nas nosi w sobie historię. Może to być opowieść o nas samych, a może o przygodach wymyślonego bohatera. Dlaczego, skoro już w Tobie siedzi, nie spróbujesz przelać jej na papier? Powiesz, że nie umiesz, a ja się spytam, czy spróbowałeś… Powiesz, że robisz błędy językowe, gramatyczne, interpunkcyjne, a ja zapytam, czy wiesz, że istnieje ktoś taki jak redaktor, który je poprawi… Nie musisz zostać pisarzem, ale tak jak próbujesz różne nowe potrawy w restauracji, możesz spróbować i tego – choć nie ukrywam, pisanie będzie dużo trudniejsze. Potrzebujesz motywacji? Poszukaj jej w poniższych słowach!
Poniżej kilka motywacyjnych myśli, oraz słów zachęty.
Modlitwa pisarza
I am the Commander of those words.
I am the King of this story.
I am the God of this place.
I am the writer, and I will finish
the shit that I started!
Amen.
Jeśli nie pomogło, może przekonają Cię poniższe słowa?
Historia nie musi być prawdziwa, ma być dobra.
Mam nadzieję, że odważyłeś się, spróbowałeś i masz teraz w ręku spisaną historię. Uważasz, że jest słabo napisana? Nie przejmuj się, to dopiero jej pierwsza wersja. Spójrz, co mówił Antoni Czechow i Ernest Hemingway.
„Sztuka pisania polega właściwie nie na sztuce pisania, lecz na sztuce wykreślania tego, co się napisało źle” – Antoni Czechow.
„Pierwsza wersja czegokolwiek jest zawsze gówniana” – Ernest Hemingway.
Myślę, że Ci panowie mieli rację. Pierwsza wersja to Twój pierwszy krok, do stworzenia kolejnej, lepszej wersji historii.
***
Masz ochotę na więcej porad? Jeśli tak, to zapraszam do zakładki WARSZTAT